„MÓDLCIE SIĘ, ABY MOJĄ I WASZĄ OFIARĘ

PRZYJĄŁ BÓG OJCIEC WSZECHMOGĄCY”

Prymicje to kluczowy moment w życiu nie tylko samego nowego kapłana, ale również w życiu jego rodziny oraz ludzi, którzy towarzyszyli mu na drodze powołania.
27 maja, w Uroczystość Zesłania Ducha Świętego, staliśmy się świadkami właśnie takiego, jakże
wyniosłego wydarzenia. Swoją Mszę świętą prymicyjną odprawił ksiądz Marcin Zieliński, nasz parafianin. Przed godziną 13:00 ruszyła z ulicy Radostowskiej – sprzed rodzinnego domu Księdza Prymicjanta – procesja do kościoła. Stało się to tuż po błogosławieństwie udzielonym księdzu Marcinowi przez jego rodziców oraz po słowach otuchy, które wypowiedział jego brat, ks. Grzegorz. Ksiądz Prymicjant kroczył w procesji otoczony wieńcem, przy dźwiękach orkiestry dętej oraz przy śpiewie „Barki”, w towarzystwie bliskich, sąsiadów i parafian, których
poznał jeszcze w czasach szkolnych, gdy jako entuzjastyczny, pełen ambicji i pomysłów na życie młodzieniec angażował się w służbę Chrystusowi jako ministrant i lektor.
U progu świątyni, księdza Marcina przywitały gromkie brawa wiernych. Ksiądz Proboszcz wprowadzając Księdza Prymicjanta do świątyni podał mu do ucałowania relikwie  św. Wincentego Pallottiego. Następnie młody kapłan z pokorą i oddaniem uklęknął przed tabernakulum, by wszystko zawierzyć Bogu i Najświętszej Pani, prosząc o towarzyszenie mu w tym czasie wchodzenia w nowy etap swojego życia. Podczas swojej pierwszej Mszy świętej ksiądz Marcin modlił się w intencji swojej rodziny. Słowo Boże wygłosił brat Księdza Prymicjanta, który podkreślił, że w życiu kapłańskim powinna przejawiać się przede wszystkim świętość. Przy księdzu Marcinie przez całą Mszę świętą czuwał Ksiądz Proboszcz. W prezbiterium znaleźli się również inni księża, którzy w szczególny sposób zaznaczyli swoją obecność w życiu Księdza Prymicjanta oraz alumni Seminarium Duchownego. Liturgię uświetniła uroczysta asysta Liturgicznej Służby Ołtarza, jak również śpiew Scholi młodzieżowej pod batutą księdza Mariusza Wierzby SAC oraz Scholi pielgrzymkowej. Na koniec przyszedł czas na życzenia i podziękowania. To był ten moment, kiedy na policzku niejednej osoby pojawiła się łza wzruszenia. Ksiądz Marcin następnie pobłogosławił osobno najpierw rodziców, rodzeństwo, rodzinę, kapłanów, osoby konsekrowane, alumnów, ministrantów i wreszcie zgromadzony lud. Życzymy Czcigodnemu Księdzu Prymicjantowi, by to bycie „nowym księdzem” trwało w jego sercu długie lata, by swoją nowością odświeżał serca wiernych, tak jak rosa nieustannie odświeżająca ziemię oraz by – tak jak powiedział papież Benedykt XVI – „był autentycznie przeniknięty Bożą rzeczywistością, aby nie tylko pewne myśli były Liturgią, Adoracją…”. Szczęść Boże!

 

Marcin Boryczka